Obserwatorzy

niedziela, 30 czerwca 2013

119. Kropki... i nie tylko...

Z jednej strony nie mogę zmobilizować się do wykończenia moich drutowych robótek, a z drugiej  - ciągnie mnie do "coś porobienia"

Powstały więc dwie bransoletki:

turkusowa:


i granatowo - biała:



Granatowa powstała do broszki, zrobionej już wcześniej. Brakowało mi czegoś na rękę, co pasowałoby do reszty. Długo też szukałam granatu w odpowiednim odcieniu; ale udało się :)



niedziela, 23 czerwca 2013

118. Ekspresowa tunika dla Młodej.

W ramach zmiany koloru (a także dlatego, że nie potrafię mieć tylko jednej robótki zaczętej) powstała ekspresowa biało-szarobeżowa tunika . Taka typowa do leginsów. Myślałam, że ze względu na pogodę nie dane mi będzie zrobić zdjęć na mojej małej  chudzince, a tu taka niespodzianka. Dzisiejszy poranek z uwagi  na ciągle padający deszcz jest raczej chłodny, więc tunika przydała się w sam raz.




Bawełniana, robiona od góry. Początkowo miała być tylko beżowa, ale doszłam do wniosku, że będzie za smutna dla małej dziewczynki. Dodałam więc białą bawełnę. Tunika robiona jest gładko, tylko białe elementy ryżem. Wydaje mi się, że wyszła dosyć hm.. wdzięcznie?

Ostatnio trochę uszczupliłam swoje zapasy, więc musiałam je uzupełnić :)





Nie mogłam się powstrzymać i musiałam zrobić przynajmniej próbkę.

czwartek, 20 czerwca 2013

117. Szafir skończony :)

Jak w temacie:



Muszę przyznać, że jestem z niego baardzo zadowolona. Niestety, z noszeniem muszę się trochę wstrzymać - nie nadaje się na takie upały, ponieważ zrobiłam go z grubszej bawełny.

Pomarańczowego też przybywa:


Niestety, przez ten upał tracę wenę do robótkowania. Czy Wy też tak macie?

środa, 12 czerwca 2013

116. Na pomarańczowo.

Szafirowy skończony, suszy się i czeka na obfocenie. W ramach porządków robótkowych wyciągam "trupy"  z szafy... 
Jakiś czas temu zamierzałam zrobić sobie pomarańczowy top z mieszanki bawełny z wiskozą... ale nie wyszło. Dół miał być w taki wzorek, ale przestało mi się toto podobać.



Były już prawie całe plecy..


a zostało tyle:


Robię kolejne podejście. Wersja prostsza, bez wzoru. Nic nie poradzę, ale prostota to jest to, co najbardziej lubię.
Kolor wyszedł dość blady i taki jakiś nijaki. Włóczka jest jednak trochę bardziej intensywna.

sobota, 8 czerwca 2013

115. Zielenizna i nie tylko - czyli koralikowo.

Wygrzebałam jakieś końcówki ze starych zapasów i zrobiłam dwie bransoletki. Może i dobrze, że nie mam więcej pasujących, bo sznurki z wakacji chyba pójdą do przeróbki.






Koraliki też ze starych zapasów, w różnych rozmiarach, ale z tych bransoletek (szczególnie z zielonej) jestem naprawdę zadowolona. Bardzo fajnie wygląda na ręce. Zastanawiałam się, czy nie doczepić jakieś ozdóbki, bo mam kilka, ale na razie zostają własnie takie golaski.

czwartek, 6 czerwca 2013

114. Oprócz błękitnego nieba...

...nic mi więcej nie potrzeba...

Oczywiście nie mogłam zamówić tylko końcówek do bransoletek (nota bene - całkowicie o nich zapomniałam ...) musiałam również kupić coś jeszcze. Tym razem padło na ceramikę - w kolorach beż, błękit, turkus.
Powstał taki komplet:


 



Będą jeszcze kolczyki, ale na razie nie mogę się zdecydować jakiej długości. 

Szafirowy cały czas się robi :)